Senja

Senja
Husfjellet - Senja - Norwegia

środa, 9 maja 2018

Niżne Tatry - Puste (1501m) z Doliny Demianowskiej


2 maja 2018 r.
Szlak na Puste - szczyt znajdujący się w bocznym grzbiecie Niżnych Tatr - nie wszystkim polecamy, mimo że widoki są piękne... :-)

W drugi dzień pobytu w Tatrach Niżnych budzi nas deszcz. Nawet się cieszymy. Będzie okazja by trochę wypocząć po pierwszym intensywnym dniu. Postanawiamy odwiedzić Dolinę Demianowską i znajdującą się w niej Jaskinię Wolności - chodzenia nie za dużo i będzie dach nad głową.

Już podczas dojazdu do jaskini pogoda się poprawia i już wiemy, że nasza wędrówka nie skończy się na "podziemiach" :-)

Korzystamy z tego, że parking obok jaskini zapłacony jest za cały dzień (6 euro) i po wyjściu z jaskini idziemy od razu szlakiem niebieskim w kierunku przełęczy sedlo Machnate. 




Szlak nie jest zbyt mocno uczęszczany.
Po chwili marszu turyści, za którymi szliśmy zaczynają wracać - okazało się, że szlak się skończył... 








Za pomocą aplikacji w telefonie sprawdzamy przebieg szlaku - i rzeczywiście szlak biegnie gdzieś indziej, tylko został przysłonięty zwalonymi drzewami. 
I tak przez dużą część szlaku trzeba zmagać się z przejściem pod lub nad powalonymi drzewami, a w miejscu kulminacyjnym obchodzeniem sporej połaci powalonego lasu. 
Pomimo przeszkód na drodze stwierdzamy, że było warto, bo w końcu wychodzimy z lasu i możemy podziwiać wapienne skałki, które ozdabiają grzbiet Pustego.




Szlak prowadzi przez trawiaste polanki bardzo stromym zboczem. Ścieżka jest wąska i trzeba bardzo uważać, bo utrata równowagi grozi stoczeniem się kilkadziesiąt lub nawet kilkaset metrów w dół - zastanawiamy się, jak mógłby skończyć się taki upadek... Raczej niezbyt dobrze i dochodzimy do wniosku, że nie jest to szlak dla wszystkich i nie polecamy go na wypady z małymi dziećmi. Pomocne mogą być też kijki, które ułatwią utrzymanie równowagi.







Trawa na tej wysokości jeszcze nie jest soczyście zielona, za to w oczy rzucają się kolorowe wiosenne kwiaty. Żółty to prawdopodobnie pierwiosnek lekarski, ale może ktoś zna nazwę fioletowego i niebieskiego...?















Trawersując grzbiet Pustego mamy widok na główną grań Tatr Niżnych, którą wędrowaliśmy wczoraj. Na zdjęciu poniżej widok między innymi na Dziumbier (słow. Dumbier - 2043 m) i Chopok (2024 m).



Wapienne skałki większe i mniejsze, które towarzyszą nam podczas całego przejścia przez grzbiet Pustego przyjmują różne formy. 

Można dopatrzeć się zamku, wieży, wieżyczek, wąwozu... Jest naprawdę pięknie! 




Ze szczytu (Puste 1501 m) schodzimy do przełęczy (sedlo Machnate 1450 m), na której znajduje się skrzyżowanie szlaków. Tutaj opuszczamy szlak niebieski i idziemy żółtym w kierunku Demianowskiej Góry (Demanovska Hora). 












Po 1100 metrach marszu, na przełęczy  - Ilanovske sedlo (1253 m) zamieniamy szlak żółty na zielony, który doprowadzi nas do demianowskich jaskiń.

Szlak ten - tak jak niebieski, którym rozpoczynaliśmy wędrówkę -ma dla nas trochę przeszkód na drodze w postaci powalonych drzew, rozlanych strumyków i śliskich kamieni.



















Trochę czujemy się jak w rezerwacie przyrody, bo nie widać tutaj, żeby człowiek mocno ingerował w naturalne środowisko. Jest dziko i pięknie. Nie spotykamy tutaj żywej duszy :-)





W pewnym momencie  nasz szlak staje się prawie wodnym szlakiem, bo prowadzi dnem wąwozu. Idziemy  wzdłuż strumienia, aby uchronić się przed kąpielą trzymamy się łańcuchów, które zamontowano na skałach (jednak jest jakaś ingerencja w przyrodę ;-))








Ten trudniejszy odcinek szlaku kończy się w pobliżu wejść do dwóch jaskiń - Mieru i Vyvieranie, które nie są raczej ogólnie  dostępne.
Od jaskiń do parkingu przy Jaskini Wolności mamy kilometr marszu szlakiem wzdłuż drogi.


Informacje praktyczne:
Parking przy jaskini:  48.998891, 19.582669 
Całość szlaku ok. 9,2 km
Czas przejścia wg aplikacji mapa-turystyczna - 3:36 h
Nasz czas - 4:40 h (poszukiwanie szlaku i omijanie przeszkód zajmują trochę czasu :-))
Przewyższenie 763 m


sobota, 5 maja 2018

Niżne Tatry - Dziumbier i Chopok

Niżne Tatry - 1- 3 maja 2018 r.

W pierwszy dzień naszego pobyt w Niżnych Tatrach wybieramy się na najwyższy szczyt tego pasma górskiego. 


Podjeżdżamy samochodem niedaleko dolnej stacji kolejki na Chopok od strony południowej i startujemy z parkingu Trangoska z wysokości 1121 m n.p.m. (szlak zielony). 














Niżne Tatry kojarzą się raczej z niskimi górami, jednak ich najwyższe szczyty osiągają aż 2 tysiące metrów, co początkiem maja oznacza najprawdopodobniej śnieg na szlakach.



 I nie mylimy się. Już podczas podejścia do schroniska - Chata Generała M. R.Stefanika (1740 m) maszerujemy po płatach śniegu. Na szczęście nie jest bardzo ślisko.






Dojście do schroniska zajmuje ok. 1,5 godziny. Po krótkim odpoczynku, w tym bardzo wietrznym miejscu, ruszamy czerwonym szlakiem w kierunku Krupowej Przełęczy (Krupovo Sedlo - 1915 m)




Szlak urozmaicają  przepiękne krokusy, łaty śniegu oraz rumosz skalny...




Przejście z przełęczy na szczyt Dziumbier zajmuje ok. 20 min, a widoki są przepiękne, 
szczególnie, gdy spojrzymy na stromo opadające, 
północne ściany masywu. 
















Duże wrażenie robią zwały śniegu upchnięte w ciasnych żlebach. Zastanawiamy się ile jeszcze czasu potrzeba na stopienie się całości śniegu.



Na zdjęciach poniżej zdjęcia najwyższego szczytu Niżnych Tatr  - Dziumbier (słow. Dumbier - 2043 m)

Na szczycie jest kilku turystów, ale nie jest to tłum, którego można by się spodziewać na najwyższym szczycie :-)
Widok ze szczytu na Tatry Zachodnie

Na szczycie wieje niemiłosiernie i nie ma za bardzo gdzie się schować, więc po zrobieniu zdjęć schodzimy tym samym szlakiem do Przełęczy Demanowskiej (słow. Demanovske Sedlo 1756 m)

Z przełęczy kierujemy się na Chopok. Szlak nie prowadzi szczytem, tylko trawersuje grzbiet Końskiego szczytu (słow. Konske - 1882 m). Mamy nadzieję, że wiatr tutaj nieco osłabnie, ale kończy się na nadziei...



Na Chopok z Dziumbiera dochodzimy po około 2 godzinach (z dłuższym odpoczynkiem na obiad.)

 Wchodzimy do budynku górnej stacji kolejki - nie bez problemu, bo automatyczne drzwi nie chcą się otworzyć pod naporem olbrzymiej siły wiatru. Pomagamy trochę rękami i udaje się. Tam też korzystamy z WC, które jest darmowe i bardzo eleganckie :-)

Na zdjęciu obok widok na kopułę szczytową Chopoka (2024 m) usypaną z wielkich głazów. Tuż pod kopułą szczytową znajduje się schronisko Kamienna Chata (2000 m n.p.m), które wygląda mało schroniskowo, a wnętrze przypomina 
bar- bufet...





Na Chopoku jesteśmy o godzinie 15-tej.  Nie ma tutaj nikogo i nawet nie wieje tak mocno, jak kilkanaście metrów niżej...

Na zdjęciu poniżej widok na stację kolejki i ostatni zjeżdżający wagonik.
Kolejka w tym okresie czynna jest do godziny 15-tej.




Schodzimy żółtym szlakiem, który nie do końca jest widoczny. Część szlaku jest jeszcze przykryta śniegiem, ale trochę po śniegu, trochę bokiem po kamieniach, 


a następnie trasą narciarską dochodzimy do pośredniej stacji kolejki Kosodrevina.







Jeszcze 30 minut marszu i dochodzimy do parkingu Trangośka.
Informacje praktyczne
- czas trasy - 7 h 30 min
- odległość - ok. 17 km.
- miejsce startu - parking - GPS 48.924888, 19.609581