Senja

Senja
Husfjellet - Senja - Norwegia

niedziela, 19 maja 2019

Mała Fatra - Wielki Krywań (1709 m)

Korzystamy z okna pogodowego (maj w tym roku aurą nie rozpieszcza...), które pojawiło się 18 maja 2019 r. i postanawiamy wejść na najwyższy szczyt Małej Fatry. To nasze drugie podejście do tego szczytu. Pierwsze, ze względu na totalny brak widoczności, zakończyło się wejściem na Chleb. Opis wycieczki, która miała miejsce 11 listopada 2016 r. TUTAJ.


Na szlak wychodzimy z Vratnej - ośrodka turystycznego i narciarskiego. Z tego miejsca kursuje gondolowa kolejka linowa Vratna- Chleb, która może szybko wywieźć nas na 750 m wyżej, skąd będziemy mieć piękne widoki, a pokonując nieznaczne przewyższenie - 215 m - możemy zdobyć najwyższy szczyt tego pasma, czyli Wielki Krywań (1709 m).


My wybieramy mocno okrężną trasę na szczyt. Żółtym szlakiem, który w przeważającej części prowadzi przez las, docieramy do Chaty na Gruni (970m) - czas przejścia ok. 45 min.


Od tego miejsca zaczyna się mozolne podejście po trawiastym, stromym zboczu, które mniej więcej w połowie podejścia robi się gliniaste i bardzo śliskie. Cieszymy się, że nie będziemy schodzić tą trasą, bo po opadach deszczu i bez kijków jest to zadanie dość karkołomne...


Po godzinie docieramy na nasz pierwszy szczyt  - Południowy Groń (1460 m)








Od tego miejsca trasa przebiega cały czas granią, co oznacza delektowanie się pięknymi widokami przy niezbyt dużym wysiłku :-) 



Kolejno przechodzimy przez:

- Steny - długi szczyt, składający się z dwóch wierzchołków o wysokości 1535 m i 1572 m




- szczyt Hromowe (1636 m)




W okolicach szczytu Chleb (1646 m), na szlaku robi się bardziej tłoczno. Nic dziwnego, biorąc pod uwagę to, że szczyt można zdobyć w 30 minut dojeżdżając na wysokość 1495 m kolejką :) 

Super sprawa, jeżeli chcemy delektować się wspaniałymi krajobrazami, a nie mamy zbyt dużo czasu lub brakuje nam sił.








Od czasu do czasu na trasie napotykamy resztki śniegu, które wykorzystujemy to umycia zabłoconych butów.





Wielki Krywań (1709 m)
to rozległy szczyt, na którym starczy miejsca dla wszystkich zdobywców.





Wielki Krywań (1709 m)

Na szczycie znajduje się metalowe koło z zaznaczonymi szczytami, widocznymi z tego miejsca. Widoczność nie była rewelacyjna, ale Tatry Zachodnie udało nam się dojrzeć.







Po osiągnięciu naszego głównego celu idziemy dalej granią do szczytu Pekelnik (1609 m).






Na przełęczy Sedlo Bublen (1510 m) opuszczamy główną grań i szlak prowadzący na Mały Krywań (1671 m).



Schodzimy na przełęcz - Sedlo na Kraviarskym (1230 m).

 Z przełęczy do parkingu prowadzi zielony szlak, a napis na znaku informuje nas, że do parkingu jeszcze godzina marszu.



Szlak prowadzi przez las. Miejscami trzeba pokonać strumyk, który musiał kiedyś mocno wezbrać, bo dwa mostki przestały istnieć...









Jeśli wybieramy się na ten szlak po opadach deszczu, to musimy liczyć się z tym, że będziemy brnąć po kostki w błocie. Trasa jest totalnie rozjeżdżona przez traktory ściągające drzewo. 


Na pocieszenie dodam, że na końcu szlaku dochodzi się do rzeki, w której można oczyścić swoje szczelnie oblepione błotem buty.





Informacje praktyczne:

- długość trasy -15 km
- czas przejścia - 6 h 30 min

- suma przewyższeń - 1230 m