Senja

Senja
Husfjellet - Senja - Norwegia

niedziela, 29 listopada 2015

Babia Góra w zimowej odsłonie.

W ostatnią niedzielę listopada robimy szybki wypad na Babią Górę (1725 m).
 
Startujemy z Przełęczy Lipnickiej (1012 m). Pogoda idealna. Mimo lekkiego mrozu jest ciepło, ale  pamiętamy, że Babia = duży wiatr, więc w plecakach mamy cały zestaw ciepłych ubrań :-)
Widok z Sokolicy na Diablak (1725 m)
Do Sokolicy (1367 m) docieramy po 40 min. i od tego momentu towarzyszy nam stały bywalec Babiej Góry, czyli wiatr.
Z Sokolicy widzimy, że Królowa Beskidów zaczyna powoli tonąć w chmurach...
 W drodze na szczyt warunki już zupełnie zimowe - kosówka przykryta całkiem sporą śniegową pierzynką ;-)
W dali widzimy cudowny obrazek -  szczyty Tatr wystające ponad chmury...


  
 Od punktu widokowego - Kępa (1324 m) wiatr już bardzo mocno daje się we znaki. Czasami wręcz uniemożliwia oddychanie. 


 

Im bliżej mamy do celu tym więcej chmur nad Babią...


 Po dotarciu na szczyt (Diablak 1725 m) widoczność mamy naprawdę niewielką... 
Dobrze, że po drodze można było nacieszyć oczy widokami :-)





 

środa, 11 listopada 2015

Krzyżne z Doliny Pięciu Stawów Polskich. Morskie Oko przez Świstową Czubę.

Na weekend 31 października - 1 listopada 2015
Poranny widok w drodze do Palenicy Białczańskiej
zapowiadano piękną pogodę. Po krótkim namyśle podejmujemy decyzję - weekend z noclegiem w tatrzańskim schronisku. 

 
Wybieramy najwyżej położone schronisko w Polskich Tatrach, czyli Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Do schroniska podchodzimy najpierw zielonym szlakiem, później czarnym. Po chwili marszu czarnym  szlakiem zakładamy raki. Co prawda można było szukać miejsc bez lodu na postawienie stopy, ale wymagało to sporo wysiłku i skupienia. Szlak koło Siklawy podobno był jeszcze bardziej oblodzony... 
Początek żółtego szlaku na Krzyżne
Pod schroniskiem decydujemy się na wędrówkę na Przełęcz Krzyżne (2112 m).  

Szlak żółty prowadzi początkowo łagodnym trawersem. Po drodze czeka nas jeszcze strome podejście trawiastym zboczem.
Widoki wkoło zapierają dech w piersiach...

 

 





 
Na Przełęczy Krzyżne czekamy na zachód słońca i liczymy na klimatyczne widoki.
 
Staw Przedni i Wielki Staw z Krzyżnego
Cały dzień był naprawdę bardzo ciepły, ale jak tylko słońce się schowało wyciągamy z plecaków co tylko się da i zakładamy na siebie.
Do schroniska w Pięciu Stawach docieramy już w ciemnościach. Okazuje się, że pomysł na spędzenie Wszystkich Świętych w Tatrach miało całkiem sporo osób - schronisko jest pełne turystów.

Rano wstajemy przed wschodem i znowu liczymy na spektakularne widoki, ale bezchmurne niebo nie jest zbyt malownicze... ;-)

Wschodzące słońce witamy na Świstowej Czubie (1763 m) w drodze do Morskiego Oka 














W Schronisku Morskie Oko jesteśmy dość wcześnie, więc na otwarcie kuchni i ciepłą herbatę musimy trochę poczekać (kuchnię otwierają o 9.00).

Czarny Staw pod Rysami



Ostatnim punktem naszej weekendowej wyprawy jest Czarny Staw pod Rysami.