Senja

Senja
Husfjellet - Senja - Norwegia

środa, 2 stycznia 2019

Droga Trolli i Geirangerfjord

8 - 9 sierpnia 2017

Z Drogi Atlantyckiej przejeżdżamy na kolejną trasę widokową, którą należy zaliczyć będąc w Norwegii, czyli Drogę Troli zwaną też Drabiną Troli (Trollstigen)




Omijamy przeprawę promem, przejeżdżając 200 km zamiast 115 km, ale dla nas to nie problem, bo każdy przejazd to szansa na piękne krajobrazy.





Nasz wzrok przyciągają widoczne w oddali mroczne, postrzępione skały - klimat jak z Mordoru... 








W końcu docieramy pod jedyny chyba taki znak na świecie - czyli "Uwaga Trolle!".









Po chwili zaczynamy wspinać się wąską i stromą drogą na przełęcz.
My jakoś dajemy radę, ale zastanawiamy się, jak autobusy składają się na tych zakrętach... Dopuszczalna długość pojazdu na tej drodze to 12,4 m.








Na przełęczy jest duży parking, zatłoczone centrum informacji turystycznej oraz sztuczne mini kaskady wodne, po których można pobrodzić. 
Nad przepaścią zbudowano też platformę widokową.




My wychodzimy ponad przełęcz i platformę - zdecydowanie preferujemy naturalne środowisko, a widoki są stąd przepiękne.





Zjeżdżamy z Drogi Troli i zaczynamy szukać miejsca na nocleg. Jest już godzina 21-sza. Miejsce tuż za Trollstigen bardzo nam się podoba, tylko czy znajdzie się jakaś sucha polanka pod namiot...





W końcu znajdujemy odpowiednie miejsce.
Być może był to rewir trzech owieczek, bo wpadły wieczorem z awanturą - dzwoniąc dzwoneczkami i głośno becząc. 





Po chwili jednak uspokoiły się  i poskubały tylko trawkę tuż obok.







9 sierpnia

Poranek nieco mglisty i mokry... I to dosłownie - pływamy 
w namiocie na naszych matach.
Okazało się, że rozbiliśmy namiot w dołku, w którym przez noc zebrała się spora kałuża. Zwijamy mokre rzeczy, które wysuszymy, jak tylko zdarzy się okazja.



Przejeżdżamy i przepływamy promem w stronę słynnego -Geirangerfjord







Fjord jest dość wąski otoczony stromymi ścianami, a do miejscowości  Geiranger, położonej na końcu fjordu, dopływają olbrzymie promy wycieczkowe.


Geirangerfjord zyskał dodatkowo sławę, ze względu na pęknięcie pobliskiej góry, której fragment może oderwać się, co spowodowałoby wielkie tsunami niszcząc m.in. miejscowości Geiranger.

Powstał nawet norweski film katastroficzny o tej tematyce zatytułowany "Fala".



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz