Poranny widok w drodze do Palenicy Białczańskiej |
Wybieramy najwyżej położone schronisko w Polskich Tatrach, czyli Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Do schroniska podchodzimy najpierw zielonym szlakiem, później czarnym. Po chwili marszu czarnym szlakiem zakładamy raki. Co prawda można było szukać miejsc bez lodu na postawienie stopy, ale wymagało to sporo wysiłku i skupienia. Szlak koło Siklawy podobno był jeszcze bardziej oblodzony...
Początek żółtego szlaku na Krzyżne |
Szlak żółty prowadzi początkowo łagodnym trawersem. Po drodze czeka nas jeszcze strome podejście trawiastym zboczem.
Widoki wkoło zapierają dech w piersiach...
Na Przełęczy Krzyżne czekamy na zachód słońca i liczymy na klimatyczne widoki.
Staw Przedni i Wielki Staw z Krzyżnego |
Cały dzień był naprawdę bardzo ciepły, ale jak tylko słońce się schowało wyciągamy z plecaków co tylko się da i zakładamy na siebie.
Do schroniska w Pięciu Stawach docieramy już w ciemnościach. Okazuje się, że pomysł na spędzenie Wszystkich Świętych w Tatrach miało całkiem sporo osób - schronisko jest pełne turystów.
Rano wstajemy przed wschodem i znowu liczymy na spektakularne widoki, ale bezchmurne niebo nie jest zbyt malownicze... ;-)
W Schronisku Morskie Oko jesteśmy dość wcześnie, więc na otwarcie kuchni i ciepłą herbatę musimy trochę poczekać (kuchnię otwierają o 9.00).
Czarny Staw pod Rysami |
Ostatnim punktem naszej weekendowej wyprawy jest Czarny Staw pod Rysami.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz