Pierwszego dnia naszego trzydniowego pobytu w Niskich Taurach w Austrii
poranek wita nas słoneczną i bezwietrzną pogodą.
Dziś w planach mamy szczyt Griesmoarkogel (2009 m). Startujemy niedaleko miejscowości Kalwang.
Z Polski, a konkretnie od granicy w Chyżnem, do parkingu jest 580 km- tj. niecałe 7 godzin jazdy. My po drodze zatrzymujemy się jeszcze na dwugodzinną drzemkę i na miejscu jesteśmy o godzinie 8 rano, prawie wypoczęci i gotowi do marszu.
Zajmujemy jedno z ostatnich miejsc na małym parkingu
w lesie i ruszamy na szlak.
Warunki śniegowe w pierwszej części podejścia nie rozpieszczają - twardo, lodowato, a w lesie jedynie kilka centymetrów zbitego śniegu.
Całe szczęście im wyżej, tym lepiej.
Gdzieś w połowie podejścia każdy z nas wie, że to będzie dobry dzień :)
Piękna pogoda i coraz większa warstwa świeżego śniegu potęguje to uczucie.
Warunki śniegowe nie zawiodły:)
Szczyty oczywiście wywiane, twarde, a momentami lodowate.
Zjazdy ze względu na wystawę południową mamy w lekko osiadłym puchu, ale nie zabrakło 40-50 cm puszku w miejscach bardziej zacienionych.
Cała wycieczka zajęła nam 6h 30 min i pokonaliśmy w sumie 14 km.
Był to nasz pierwszy i ostatni dzień idealnej pogody na tym wyjeździe, który wykorzystaliśmy maksymalnie pod kątem czasu i sił, jakie w nas jeszcze drzemały po nie do końca przespanej nocy.
Informacje praktyczne:
- góry - Seckauer Tauren podgrupa górska Niskich Taurów
- miejsce startu - Unterwald - GPS parkingu 47.419796, 14.640993
- czas dojścia na szczyt Griesmoarkogel (2009 m) - 2h 30 min
- przewyższenie na szczyt ok. 1000 m
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz