Zdobycie tego szczytu w jeden dzień, być może nie jest niemożliwe, ale woleliśmy nie sprawdzać granic naszej wytrzymałości i odporności na zmęczenie... ;-)
Naszą trasę rozłożyliśmy na 2 dni. Początkowo planowaliśmy wyjście w góry z Balea Lac, jednak dzikie tłumy zniechęciły nas do spędzenia nocy w tym miejscu.
Niedaleko Cabana Capra znaleźliśmy super miejsce na biwak tuż przy trasie Transfogarskiej z dostępem do bieżącej wody w postaci dwóch sporych strumyków ;-)
Wieczorem właściciel terenu zbierał opłaty za kamping - całe 10 lei (czyli niecałe 10 zł) za namiot, samochód i 4 osoby i luksusy, czyli WC nie pod chmurką ;-)
Treking rozpoczynamy z wysokości ok. 1700 m. Tuż przy naszym kampingu za mostkiem nad rzeką Argeș żółty szlak prowadzi w kierunku głównej grani Gór Fogarskich.
Po godzinie marszu dochodzimy na wysokość 2050 m do schronu - Refugiul Fereastra Zmeilor
Refugiul - wnętrze |
Schron jest dość nowy, czysty i i może pomieścić ok. 20 osób.
Znajdź świstaka... |
Fereastra Zmeilor |
Po 15 minutach jesteśmy już na przełęczy
Portita Arpasului (2175 m) z charakterystycznym "oknem smoków" - Fereastra Zmeilor.
Z tego miejsca odchodzą też szlaki do Balea Lac, Cabana Podragu my wybieramy ścieżkę zwaną "La trei paşi de moarte", czyli "Trzy kroki od śmierci", która prowadzi przez grań Custura Arpaşului.
"La trei paşi de moarte" |
Custura Arpaşului |
Ze szczytu Mircii (2461m)
schodzimy do jeziora Podu Giurgiului (2140 m). Zejście trochę nas męczy - jest bardzo strome, średnio oznakowane i kamienie obsuwają się spod stóp. Pod jeziorem robimy przerwę, patrzymy na odległy cel naszej wyprawy i zastanawiamy się, czy uda się go dziś osiągnąć...
Jeziorko pięknie położone, z wielką łatą starego śniegu- dziwimy się, że tak długo utrzymał się w tej temperaturze... A tuż obok pozostałości schronu i śmieci pozostawione przez turystów - widok dość przygnębiający...
Przełęcz - Saua Podragului (2307m) osiągamy po około 20 min. - tutaj schodzi szlak do schroniska i jeziora Podragu, gdzie spędzimy noc. Od tego miejsca do Moldoveanu wg znaków mamy jeszcze 3 godziny, jak się późnej okazało wystarczyło 2 h i 20 min...
Szlak prowadzi nas ścieżką po trawiastych zboczach i przypomina nam Tatry Zachodnie.
Pogoda zaczyna nas trochę martwić - nie wiadomo skąd nadciągnęły chmury i zastanawiamy się, czy nie pokrzyżują naszych planów...
Na przełęczy - Saua Orzănelei (2305m) spotykamy ludzi, którzy ostrzegają nas przed deszczem i żartobliwie życzą "wspaniałych widoków" widząc, że szczyty toną we mgle...
Widok z Vistea Mare (2527) na Moldoveanu (2544) |
Przejście na Moldoveanu przypomina nam słowackie Rohacze, w jednym, czy dwóch miejscach zabezpieczone jest łańcuchem - jednak trudność raczej mała.
Moldoveanu (2544) |
Jest radość!!! :-)
Widoki nas jednak nie do końca zachwycają - część ekipy (ta z aparatami foto ;-)) postanawia wstać przed wschodem słońca i jeszcze raz stanąć na szczycie (taka wyprawa spod jeziora Podragu i powrót to około 6 godzin).
Na szczycie na zabawiamy zbyt długo, spadają na nas trzy krople deszczu, więc szybkim tempem zmierzamy w kierunku miejsca noclegu - do Lacul Podragu mamy 3 godziny.
Lacul Podragu |
W schronisku, które znajduje się w dolinie kupujemy 2 piwa na naszą czwórkę - tanio nie jest 10 lei za sztukę.
Namiot rozbijamy w pobliżu jeziora, na wysokości około 2136 m - tak wysoko jeszcze nie nocowaliśmy... ;-). Oprócz naszego w tej wielkiej dolinie są jeszcze 3 namioty - spokój, cisza, owce, osiołki i przyjazne pieski.
Jesteśmy zdziwieni, że w pobliżu najwyższego szczytu Rumunii jest tak spokojnie i prawie bezludnie.
Na zdjęciach małe jeziorka powyżej Lacul Podragu.
Poniżej kilka zdjęć z porannego wypadu na Moldoveanu.
Jeziorko powyżej Lacul Podragu.
Wczesny ranek - godzina 4.50.
Najwyższe szczyty, tym razem bez chmur:
Vistea Mare (2527m)- po lewej
i Moldoveanu (2544m) - po prawej stronie
Moldoveanu o godzinie 7.40.
Wracamy do Lacul Podragu, na szlaku na wysokości ok. 2300 m napotykamy stado owieczek - widocznie też lubią piękne widoki ;-)
Rozpoczynamy drogę powrotną do naszego obozowiska przy Transfogarskiej.
Do przełęczy z oknem - Fereastra Zmeilor idziemy szlakiem oznaczonym niebieskim krzyżykiem przez przełęcz d. Lacurui. Teoretycznie jest to trasa łatwiejsza od wczorajszej trasy granią, lecz naszym zdaniem bardziej męcząca. Szlak ten to 3 ostre podejścia i 2 strome zejścia, a pomiędzy - wędrówka trawiastymi dolinkami. Z przełęczy widać już nasz samochód i namiot, a po godzinie marszu jesteśmy na miejscu.
Podsumowanie trasy
1 dzień
- Biwak - ok. 1700 m (1,5 km od Cabana Capra) - Portita
Arpasului -2175 m (Fereastra Zmeilor) - 1h 30min
- Portita Arpasului - przełęcz Podragului (2307m) - 3h 15min
- przełęcz Podragului - przełęcz Orzănelei (2305m) - 1h 30min
- przełęcz Orzănelei - Vistea Mare (2527m) - 30min
- Vistea Mare - Moldoveanu (2544m) - 15min
- Moldoveanu - Lacul Podragu (2136m) - 2h 50min
2 dzień
Godzina 4.40 - poranne wejście na Moldoveanu i powrót o 10.30 - ok.6h
Droga powrotna około 3 h i 30 min.:
- Lacul Podragu - Portita Arpasului -2175 m (Fereastra Zmeilor) - 2h 30 min
- Portita Arpasului - biwak (1,5 km od Cabana Capra) - 1h
Liczba spotkanych ludzi w ciągu 2 dni - około 30,
Liczba ludzi spotkanych na Moldoveanu - popołudniu - 2, rankiem- 2 - aż trudno uwierzyć... :-)
Omineliście najciekawszy szlak w Fagaraszach - Custura Saratii
OdpowiedzUsuńPiękne rejony :)
OdpowiedzUsuńCudne!!! Aż żal było wyjeżdżać...
OdpowiedzUsuń