2 maja 2018 r.
Szlak na Puste - szczyt znajdujący się w bocznym grzbiecie Niżnych Tatr - nie wszystkim polecamy, mimo że widoki są piękne... :-)
W drugi dzień pobytu w Tatrach Niżnych budzi nas deszcz. Nawet się cieszymy. Będzie okazja by trochę wypocząć po pierwszym intensywnym dniu. Postanawiamy odwiedzić Dolinę Demianowską i znajdującą się w niej Jaskinię Wolności - chodzenia nie za dużo i będzie dach nad głową.
Już podczas dojazdu do jaskini pogoda się poprawia i już wiemy, że nasza wędrówka nie skończy się na "podziemiach" :-)
Korzystamy z tego, że parking obok jaskini zapłacony jest za cały dzień (6 euro) i po wyjściu z jaskini idziemy od razu szlakiem niebieskim w kierunku przełęczy sedlo Machnate.
Po chwili marszu turyści, za którymi szliśmy zaczynają wracać - okazało się, że szlak się skończył...
Za pomocą aplikacji w telefonie sprawdzamy przebieg szlaku - i rzeczywiście szlak biegnie gdzieś indziej, tylko został przysłonięty zwalonymi drzewami.
I tak przez dużą część szlaku trzeba zmagać się z przejściem pod lub nad powalonymi drzewami, a w miejscu kulminacyjnym obchodzeniem sporej połaci powalonego lasu.
Pomimo przeszkód na drodze stwierdzamy, że było warto, bo w końcu wychodzimy z lasu i możemy podziwiać wapienne skałki, które ozdabiają grzbiet Pustego.
Trawa na tej wysokości jeszcze nie jest soczyście zielona, za to w oczy rzucają się kolorowe wiosenne kwiaty. Żółty to prawdopodobnie pierwiosnek lekarski, ale może ktoś zna nazwę fioletowego i niebieskiego...?
Trawersując grzbiet Pustego mamy widok na główną grań Tatr Niżnych, którą wędrowaliśmy wczoraj. Na zdjęciu poniżej widok między innymi na Dziumbier (słow. Dumbier - 2043 m) i Chopok (2024 m).
Można dopatrzeć się zamku, wieży, wieżyczek, wąwozu... Jest naprawdę pięknie!
Ze szczytu (Puste 1501 m) schodzimy do przełęczy (sedlo Machnate 1450 m), na której znajduje się skrzyżowanie szlaków. Tutaj opuszczamy szlak niebieski i idziemy żółtym w kierunku Demianowskiej Góry (Demanovska Hora).
Po 1100 metrach marszu, na przełęczy - Ilanovske sedlo (1253 m) zamieniamy szlak żółty na zielony, który doprowadzi nas do demianowskich jaskiń.
Szlak ten - tak jak niebieski, którym rozpoczynaliśmy wędrówkę -ma dla nas trochę przeszkód na drodze w postaci powalonych drzew, rozlanych strumyków i śliskich kamieni.
Trochę czujemy się jak w rezerwacie przyrody, bo nie widać tutaj, żeby człowiek mocno ingerował w naturalne środowisko. Jest dziko i pięknie. Nie spotykamy tutaj żywej duszy :-)
W pewnym momencie nasz szlak staje się prawie wodnym szlakiem, bo prowadzi dnem wąwozu. Idziemy wzdłuż strumienia, aby uchronić się przed kąpielą trzymamy się łańcuchów, które zamontowano na skałach (jednak jest jakaś ingerencja w przyrodę ;-))
Ten trudniejszy odcinek szlaku kończy się w pobliżu wejść do dwóch jaskiń - Mieru i Vyvieranie, które nie są raczej ogólnie dostępne.
Od jaskiń do parkingu przy Jaskini Wolności mamy kilometr marszu szlakiem wzdłuż drogi.
Informacje praktyczne:
Parking przy jaskini: 48.998891, 19.582669 Całość szlaku ok. 9,2 km
Czas przejścia wg aplikacji mapa-turystyczna - 3:36 h
Nasz czas - 4:40 h (poszukiwanie szlaku i omijanie przeszkód zajmują trochę czasu :-))
Przewyższenie 763 m
Kwiatki to goryczka i sasanka.
OdpowiedzUsuńDzięki za info :-)
Usuń