Kilka dni temu zakończyła się nasza wymarzona wyprawa na
magiczną wyspę, jaką jest dla nas Islandia.
Wyprawa odbyła się w składzie
dwuosobowym – Monika i Doris przy wsparciu niezastąpionej „Dusti” czyli Dacii
Duster ;-)
Pozostała część ekipy Mało za Duże Podróże eksplorowała w tym roku
Norwegię.
Księżycowe krajobrazy, cudowne góry, ciepłe źródła, gejzery,
wodospady, dymiące fumarole, wulkany, pola lawy, lodowce i wysokie klify – wszystko to wzbudzało zachwyt
i zapierało dech w piersiach…
Szczegóły wyprawy już niedługo, a na razie kilka zdjęć :-)
i zapierało dech w piersiach…
Szczegóły wyprawy już niedługo, a na razie kilka zdjęć :-)
Ekstra. Też tak chcę
OdpowiedzUsuńGratulacje spełnienia marzeń. :)
OdpowiedzUsuńTo jeszcze moje nie spełnione marzenie. A Wam gratuluję! Czekam na obszerniejszą relację z tego wyjazdu. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki! I życzymy spełnienia islandzkiego marzenia :-)A relacja już wkrótce. Pozdrawiamy!
Usuń