Na sobotę 7 marca zapowiadano naprawdę piękną pogodę - takiego dnia nie można przesiedzieć w domu!
Dla odmiany postanowiliśmy odwiedzić niższe pasma górskie, a konkretnie Gorce i ich najwyższy szczyt - Turbacz (1310m)
Widoczność nie była najgorsza i z sentymentem spoglądaliśmy na Tatry...
Nasza trasa wiodła żółtym szlakiem z Nowego Targu (Kowańca) - zaskoczyła nas ilość śniegu - już na wysokości ok. 700m zima zagościła na dobre.
Ucieszyło nas to niezmiernie, bo jeszcze nie czujemy wiosny, a przesilenie wiosenne daje się we znaki...
Widoki były naprawdę piękne - Jezioro Czorsztyńskie wyglądało jak gęsta mgła...
Po 2 i pół godzinie marszu dochodzimy do schroniska na Turbaczu, gdzie degustujemy kolejną szarlotkę - i to wszystko dla celów rankingu... ;-)
I znowu musimy powstrzymać się od omówienia walorów smakowych szarlotki... (szczegóły w odrębnym poście)
Na koniec znaleźliśmy oznaki wiosny... Chyba trochę za wcześnie jak na Podhale... Ale takie są fakty :-)
Senja
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Bylem tam w lecie. Tyz bylo piknie...
OdpowiedzUsuń