Pierwszy i trzeci dzień w Bieszczadach spędzamy w okolicach Tarnicy - opis tutaj.
W drugim dniu naszego pobytu pogoda nie zachęcała do wędrówki, ale przecież nie po to przyjechaliśmy w Bieszczady, żeby siedzieć i grzać się cały dzień przy kominku - od tego są wieczory... ;-)
Zaplanowaliśmy wejście na Smerek (1222 m) i udało się, a widoki ze szczytu na zdjęciu poniżej...
W ostatnim dniu idziemy z Przełęczy Wyżniańskiej (855 m) na Małą Rawkę (1272 m) a następnie Wielką Rawkę (1304 m).
Mała Rawka |
W drodze z Małej na Wielką Rawkę obwialiśmy się wiatru, który nieraz dawał się we znaki, ale dzisiaj nie można na nic narzekać :-)
Z Wielkiej Rawki mamy krótki i przyjemny zjazd połoniną, później trochę walczymy w dość w krzaczastym lasku, by po chwili wjechać w niezbyt gęsty, bukowy las. Zjazd w takim lesie to czysta przyjemność z nutką adrenaliny :-)
Po drodze zatrzymujemy się na chwilę w wiacie, żeby spałaszować kanapki i... przedłużyć jeszcze trochę pobyt w Bieszczadach, bo za chwilę z parkingu "Rzeczyca" w Ustrzykach Górnych gnamy już do domów...
Chyba każdy człowiek bardzo lubi czytać na temat gór.Sam na przykład ostatnio przeczytałem bardzo ciekawy artykuł na stronie https://climb.pl/wielka-rawka-bieszczady/ .
OdpowiedzUsuń