Pelikany |
Początkowo planowaliśmy spędzić w Delcie Dunaju 2-3 dni, ale ostatecznie wybraliśmy się jedynie na czterogodzinną przejażdżkę motorówką.
Stało się tak po opowieściach małżeństwa, które spotkaliśmy podczas pobytu nad morzem. Opowiedzieli nam o strasznej ilości komarów, które bezlitośnie atakowały ich podczas noclegu na kampingu w Delcie Dunaju.
Do miejscowości Murighiol przybyliśmy za późno, aby móc przebierać wśród ofert przewoźników i móc się targować o dobra cenę. Zaraz po przyjeździe podjechał do nas "tambylec" z ofertą przejażdżki w cenie wysoce niekonkurencyjnej. Nie zdecydowaliśmy się od razu, ponieważ chcieliśmy poszukać czegoś tańszego. Jego oferta to 180 euro za 4 osoby. Wiedzieliśmy już, że jest to bardzo wysoka cena, więc chcieliśmy się jeszcze rozejrzeć za czymś tańszym.
Czapla szara |
Sokół |
Nie mając już możliwości znalezienia niczego tańszego musieliśmy zdecydować się na tamtą ofertę.
Mimo iż cena była bardzo wysoka to nie żałowaliśmy ani złotówki.
Dodaj napis |
Nasz przewodnik okazał się absolutnie fantastyczny. Starał się jak mógł, aby wynaleźć jak najwięcej różnego rodzaju stworzeń zamieszkujących Deltę. Opowiadał o wszystkim, co dotyczyło Delty i robił to bardzo ciekawie. Oczywiście znajomość języka angielskiego była konieczna.
Zabrał nas również na farmę rybacką swojego brata. Warunki życia na takich farmach trochę nas przeraziły, a trochę zadziwiły. Ludzie mieszkają tam w lepiance.
Gospodarz tej farmy był samowystarczalny - miał tam wszystko - kurnik, ogród warzywny, agregat i oczywiście telewizję!
Farma znajdowała się na małej wyspie. Przewodnik poczęstował nas wędzoną rybą - słoną, ale pyszną.
Na resztki z rybek "polowało" stado milutkich kotków.
Podczas naszej przejażdżki przewodnik opowiedział nam o pracy rybaków i zasadach połowu.
Uratowaliśmy też kilka stworzeń, które zaplątały się w sieci i gdyby nie nasze "ratowanie" za jakiś czas byłby już martwe... Taki przewodnik z dobrym sercem. Bardzo nas tym ujął.
Na zdjęciu obok kormoran "dziękuje" za uratowanie życia... ;-) Był tak przerażony i przemoczony, że po puszczeniu na wolność nie był w stanie wzbić się w powietrze...
Raki i szczupak - tuż przed odzyskaniem wolności |
Rząd pelikanów |
Ibis |
Kojot - podobno przekleństwo dla gatunków zamieszkujących Deltę Dunaju |
Czapla biała |
Pelikany |
Szczudłonogi |
Orzeł bielik |
Ibisy stojące nieruchomo w dziwnej pozycji - nasz przewodnik też nie wiedział, co one robią... |
Susza sie
OdpowiedzUsuń