Wychodzimy z Cisnej.
W planie mamy Małe Jasło (1102 m) i Jasło (1153 m).
Na początku szlak prowadzi trasą kolejki, ale tylko przez most, później skręcamy w prawo i wędrujemy już wzdłuż rzeki.
Początkowo trasa jest łagodna, ale gdy zaczynamy oddalać się od rzeki, robi się dość stromo...
Szlak prowadzi cały czas lasem, ale zimowy, czarodziejski klimat z ośnieżonymi drzewami w ogóle nam się nie nudzi.
Po około 2 godzinach marszu (gdzieś na wysokości 900 m n.p.m.) musimy już przecierać szlak, bo nie widać żadnych śladów i śniegu jest naprawdę dużo...
Od czasu do czasu zapadamy się po uda, ale przeważa śnieg do kolan.
Przed Małym Jasłem zatrzymujemy się na chwilę na punkcie widokowym - mamy szczęście nawet coś widać ;-)
Małe Jasło (1097 m) - docieramy tutaj w 2 godz. i 50 min.
Trochę nas to martwi, bo 3 godziny miało nam zająć wejście na Jasło... A do Jasła według mapy jeszcze trochę zostało. Próbujemy trochę przyspieszyć, ale w takim śniegu jest to niemożliwe, więc dalej brniemy żółwim tempem... ;-)
Dodaj napis |
Orientację w terenie mocno utrudnia śnieg, który przysypał oznaczenia szlaku. Gdy tylko udaje nam się odnaleźć pod śniegiem biało-czerwony znaczek szlaku- odśnieżamy go z myślą o kolejnych turystach ;-)
Na zdjęciu po lewej drzewko ze znaczkiem ukrytym, a po prawej już odśnieżonym :-)
Pięknych widoków może nie ma, ale klimat jest niesamowity...
Po 4 godzinach i 15 minutach docieramy na szczyt (wg mapy miały to być 3 godziny...).
Jasło (1153 m) |
W drodze powrotnej naszym oczom ukazał się fragment błękitu :-)
Taki miły akcent na zakończenie super wycieczki!
Całość wycieczki - 7 godzin.
Wejście 4 h 15 min.
Zejście tą samą, ale już przetartą przez nas trasą - 2 h 45 min
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz